OutlineMocak_mobile_icon
Aplikacja mobilna
Zaplanuj wizytę w muzeum, sprawdź aktualne wydarzenia oraz zwiedzaj wystawy z mobilnym przewodnikiem.
Pobierz Zamknij
Przejdź do głównej treści
Languages

//Audubon. Na skrzydłach świata// Paweł Panic

Audubon. Na skrzydłach świata Paweł Panic

Trzech mężczyzn płynie na tratwie w dół olbrzymiej rzeki. Chociaż zbiera się na burzę, to jeden z nich nic sobie z tego nie robi. Jego uwagę, bardziej od kłębiących się chmur, przyciąga klucz bernikli kanadyjskich. Do brzegu decyduje się przybić dopiero, kiedy sprawy przybierają dramatyczny obrót. I chociaż jego towarzysze zwracali uwagę na zagrożenie dużo wcześniej, ich głosy trafiały w próżnię. To jego wyprawa, jego misja, jego największe marzenie. I to on tutaj podejmuje decyzje.

Tak rozpoczyna się komiks Fabiena Grolleau i Jérémiego Royera. Jest to opowieść o życiu Johna Jamesa Audubona – amerykańskiego malarza-ornitologa, który postanowił uwiecznić wszystkie ptaki Ameryki Północnej. Jego nazwisko zdradza francuskie korzenie, a on sam przedstawiał się początkowo jako Jean-Jacques. Zamerykanizowana wersja tych imion to tylko jedno z licznych mian, jakie przybierał podczas swojego życia. Jeszcze bardziej niż zmieniać imiona, lubił opowiadać o swoich przygodach. W obu przypadkach zdarzało się, że porywała go wyobraźnia. Wydaje się, że autorzy komiksu stanęli przez to przed niełatwym zadaniem. Jak bowiem stworzyć biografię człowieka, który w pewnym momencie życia sam zatracił się między prawdą a fikcją? W opinii francuskiego duetu nie warto się tym przejmować. Mało tego, skoro w życiu Audubona za pewnik można uznać tylko niektóre wydarzenia, to dlaczego samemu trochę nie pozmyślać? Stąd już we wstępie przyznają, że nadrzędnym celem było dla nich nie tyle ukazanie prawdy historycznej, ile osobowości bohatera.

Artykuł w całości dostępny jest w wersji drukowanej piętnastego numeru MOCAK Forum.